Nikt w domu zdawał się tego nie kwestionować, dopóki nie pojawił się ktoś nowy. Mariana, nowa pracownica zatrudniona do pomocy w pracach domowych, szybko zauważyła cierpienie Sofii. Widząc, jak płacze w kącie, podeszła i przytuliła ją. Dziewczynka, zaskoczona, przytuliła się do niej, jakby szukała schronienia. Ten gest człowieczeństwa wzbudził w Marianie głębokie oburzenie.
Kto mógł tak traktować takie słodkie dziecko? – pomyślała. Od tamtej pory zaczęła baczniej przyglądać się temu, co działo się w tym domu, a każdy szczegół ujawniał okrutne traktowanie pod przykrywką dyscypliny. Napięcie eksplodowało pewnego popołudnia, gdy Mariana zobaczyła, jak Victoria wyrywa Sofii talerz z jedzeniem. „Nie będziesz dzisiaj jadła, dopóki nie nauczysz się zachowywać jak dama” – powiedziała z pogardą, gdy dziewczynka płakała niepocieszona.
Mariana nie mogła się powstrzymać. Z całym szacunkiem: „Proszę pani, to nie w porządku. Ona musi jeść”. Wściekła Wiktoria odwróciła się do niej i odpowiedziała jadowicie: „Jesteś pracownicą. Nie, matką. Rób swoje i pilnuj swoich spraw”. Strach i oburzenie mieszały się w Marianie, ale postanowiła nie milczeć.
Tej nocy, gdy wszyscy spali, cicho weszła do pokoju Sofii i przyniosła jej chleb i mleko. Dziewczynka uśmiechnęła się przez łzy i wyszeptała: „Dziękuję, nie mów jej”. Ta chwila współudziału zapoczątkowała więź, której żadne okrucieństwo nie mogło zerwać. Mariana zrozumiała, że jej obowiązek wykraczał poza sprzątanie domu.
Musiała chronić tę małą dziewczynkę, która została pozbawiona miłości. Mijały dni, a Alejandro pozostawał nieobecny, nieświadomy bólu córki. Dla niego Wiktoria była idealną żoną, która dbała o rodzinę. Mariana zaczęła jednak podejrzewać, że za tą fasadą krył się mroczniejszy motyw. Podsłuchała urywki rozmów, zdania rzucane w powietrze, takie jak: „Dopóki on uważa, że wszystko jest w porządku, ja kontroluję wszystko, co wchodzi i wychodzi z tego domu”.
Aby zobaczyć pełną instrukcję gotowania, przejdź na następną stronę lub kliknij przycisk Otwórz (>) i nie zapomnij PODZIELIĆ SIĘ nią ze znajomymi na Facebooku.